Menu
Bez kategorii

Truskawki, poziomki…

Truskawka jest stosunkowo „młodym” owocem bo powstała przez skrzyżowanie poziomki wirgirijskiej (Fragaria virginiana) i poziomki chilijskiej (Fragaria chiloensis) w XVIII. Sadzonki amerykańskiej poziomki wirgirijskiej przywieziono zza oceanu bo były odporniejsze na mróz niż dotychczas uprawiana w Europie poziomka pospolita (Fragaria vesca). Jednak owoc miała równie drobny jak ta europejska i nie wyróżniała się smakiem. Dopiero przywieziona przez francuskiego szpiega (!) odmiana  chilijska pozwoliła na skrzyżowanie zaimportowanych odmian i powstanie poziomki większej i słodszej – truskawki (Fragaria x ananasa) oficjalnie zwanej poziomką ananasową. Ale nie było to dzieło zręcznych ogrodników znad Sekwany lecz naturalnego i przypadkowego zapylenia się  kwiatów rosnących po sąsiedzku obydwu gatunków poziomek. Następnie angielscy hodowcy rozpoczęli udoskonalanie  truskawki „ananasowej” i prowadząc zawiłe eksperymenty botaniczne doprowadzili do powstania truskawki „obecnej”, którą zajadamy się po dzisiejsze czasy.

Fitoterapia nie wspomina o leczniczych właściwościach  truskawki ale dietetyka owszem: pektyny zawarte w owocach pobudzają do pracy jelita a kwasy organiczne przyspieszają przemianę materii, obniżają poziom cukru we krwi i dostarczają witaminy z grupy B oraz A, E i PP. Truskawki mają więcej witaminy C niż pomarańcza i właściwie już garść zjedzonych owoców pokryje dzienne zapotrzebowanie dorosłego człowieka  na ten cenny związek.

Za to drobniejsza i starsza poziomka figuruje w każdym podręczniku do zielarstwa i ratowała całe pokolenia w chorobach z biegunką. Liście mają działanie ściągające a więc stosuje się je pomocniczo zarówno w nieżytach układu pokarmowego jak i w chorobach układu moczowego, zapaleniu gruczołu krokowego, hemoroidach a także do płukania jamy ustnej i gardła zamiast szałwii.

Naparem z liści poziomki można obłożyć oczy przy zapaleniu spojówek, alergiach i zwiotczeniu powiek. Picie jednego kieliszka wina na liściach poziomki jest wskazane w miażdżycy i chorobie wieńcowej.

 Prof. Jan Muszyński w podręczniku dla farmaceutów z 1951 roku pisał: „ Liście poziomek z zielem marzanny i liśćmi jeżyn są dość przyjemną w smaku zastępką herbaty dla osób, które muszą unikać używek kofeinowych.”

Autor zdjęcia: serhii_bobyk na Freepik

Tekst: Katarzyna Gruisen